Gdy szukamy konkurenta dla genialnego Forda SVT Raptor na pewno sygnalizuje klaksonem swoją gotowość do pojedynku Ram 1500 Rebel. Owszem na pierwszy rzut oka wszytko wygląda w porządku – potężny grill, potężne koła, animuszu dodają oznaczenia w rozmiarze XL z odczytaniem których nie będzie miała problemu staruszka z dużą wadą wzroku. We wnętrzu czaruje tapicerka imitująca swoją fakturą bieżnik opony. Z drugiej strony wszechobecna na desce rozdzielczej czerwona lamówka pachnie trochę straganowym klimatem. Ostatecznie jesteśmy bardziej zmieszani, niż wstrząśnieci
Kłopot polega na tym, że za tą obiecująco dużo fasado w zasadzie nie ma nic specjalnego. Ot ładny pickup, który potrafi zabulgotać silnikiem HEMI V8 lub utulić do snu noworodka Pentastarem V6. Raptor z kolei to prawdziwa terenowa bestia, która swoje walory udowodniła choćby w słynnym rajdzie terenowym Baja.
Na salonie w Detroit model Rebel miał swoje pięć minut i pewnie uważnie obejrzeli go panowie z Forda opowiedziali za Raptora. I raczej nie mieli potem zepsutego humoru. Ram Rebel to za mało by nas wzruszyć. Czekamy na coś więcej.