Hennessey Venom GT nie zwalnia tempa. Po raz kolejny udowodnił, że w stawce aut walczących o miano najszybszego samochodu świata to właśnie on w tej chwili nie ma sobie równych. Przynajmniej w nieoficjalnych statystykach. Ale o tym później... Na razie skupmy się na samej próbie bicia rekordu prędkości.
Jej miejsce wybrano z dużym wyczuciem – pas lotniska w centrum lotów kosmicznych na Florydzie. To właśnie na nim lądowały promy kosmiczne powracające ze swoich misji. Przypomnijmy, że oficialny rekord prędkości należy do Buggatti Veyrona Super Sport i wynosi 431 km/h. Przed Venomem GT poprzeczka zawieszona została naprawdę wysoko.
1244 KM drzemiących w trzewiach Venoma zabrało się do roboty efektem było 270,49 mph czyli 435 km/h. Co ciekawe auto po osiągnięciu tej prędkości wciąż przyśpieszało jednak kierowca musiał zacząć już hamować z uwagi na ograniczoną długość pasa na lotnisku.
o nasa ma do samochodów dlaczego ksiega ginessa jest tak głupia że nie uznaje już żadnych rekordów !!!