Logo
Ford Mustang 50th Anniversary Edition

Ford Mustang 50th Anniversary Edition - limitowana edycja na 50-lecie

Ford Mustang jest już z nami 50 lat. W tym czasie były wzloty i upadki. Ostatnie lata na szczęście należą do tych lepszych w historii jednego z najbardziej znanych i kultowych aut rodem ze Stanów Zjednoczonych. Z okazji okrągłej rocznicy Ford postanowił wypuścić na rynek limitowaną edycję Mustanga. Auto będzie miało swoją premierę podczas Auto Show w Nowym Jorku. Co ciekawe, nigdy wcześniej w na salonie w Nowym Jorku żaden Mustang nie miał swojej premiery.

Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition

50th Anniversary Edition będzie bazowała na Fordzie Mustangu GT z pakietem Performance Pack. Auto dostępne będzie w jednym z dwóch kolorów: Kona Blue i Wimbledon White. Klientom nie grozi bół głowy przy wyborze opcji wyposażenia. Auto będzie miało je kompletne i jedyną opcją do rozważenia będzie wybór manualnej lub automatycznej skrzyni biegów.

Pod maską znajdziemy silnik V8 o pojemności 5 litrów i mocy 420 KM. Bez sprężarek, turbin, bateryjek i innych wynalazków, które tylko niepotrzebnie komplikują obsługę i wpływają na niezawodność. Potężny, wolnossący silnik benzynowy, na którym zna się każdy mechanik. Proste rozwiązania są najlepsze. A już na pewno mają największy urok.
Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition
We wnętrzu auta znajdziemy dwukolorową skórzaną tapicerkę. Nie zabraknie oczywiście gustownych wstawek z logiem sygnującym limitowaną edycję. Cena na razie nie jest znana. Wiemy natomiast ile egzemplarzy zostanie wyprodukowanych – 1964. Liczba nieprzypadkowa, prawda?
Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition Ford Mustang 50th Anniversary Edition

2014-04-16 - R. Bednarz

1

Komentarze do:
Ford Mustang 50th Anniversary Edition - limitowana edycja na 50-lecie

Big-Block 2014-04-16 20:39

może nowy Mustang nie wygląda najlepiej ale ta edycja limitowana wygląda całkiem dobrze a co najważniejsze znaczek Mustanga zasłania paskudną atrape w stylu Astona Martina